„Jest taki stan, kiedy nie pragnie się wolności. Szczęście. A jak osiągnąć szczęście? Poczuć wolność.” Freelia.pl
Może miałam szczęście, że przyszło mi się urodzić tam, gdzie o wolności się nie myśli. Wolność się ma. Odczuwa się ją pełną piersią. Dotyka. Każdego właściwie dnia. Daje takiego powera, że nawet rutynowe zajęcia, szkoła, praca, nic nie przeszkadza w swobodzie, nic nie ogranicza inicjatywy. Bo po tych wszystkich zajęciach, oddajesz się temu, czego zapragniesz. Tyle niezależności nie miałam już nigdzie.
Wieś. Dla niektórych to ujma, mieszkać na wsi. Ze wsią kojarzy się bieda, nuda, niebyt. Jakże się mylą. Ja jestem z tych, którzy wiedzą, że tylko tam można odnaleźć wolność. Kiedy chcesz możesz być całkiem sam. Możesz usłyszeć ciszę. Tak, jakby cały świat pozwalał ci odpoczywać. Na wsi rodzą się największe dzieła, powstaje wspaniała muzyka…Na wieś uciekają pisarze, poeci, intelektualiści. Na wieś uciekają miastowi, zanieczyszczając prawdziwą wieś ograniczeniami miasta. Wieś otwiera duszę. Tu możesz inaczej spojrzeć na swoje życie, przemyśleć je, spojrzeć w głąb siebie. Odkryć nieznane obszary własnego ja. Możesz stać się lepszym człowiekiem. Jeżeli chcesz poczuć dlaczego, koniecznie tam pojedź.
Wieś wsi nie równa. Chociaż może nazywać się wsią, jest tylko noclegownią tych, którzy w poszukiwaniu odrobiny wolności uciekli na wieś. Teraz również i ja do nich należę.
Jak rozpoznać prawdziwą wieś:
- Nie ma chodników.
- Przejeżdżając przez wieś zrób test: zatrzymaj się na chwilę i otwórz drzwi. Jeżeli usłyszysz ciszę – to jest to miejsce. Ciszę zakłócać mogą tylko ptaki.
- Wieś ma tylko jeden sklep, albo nie ma go wcale.
- W pobliżu takiej wsi najczęściej jest las lub jezioro. Lub jedno i drugie…wtedy to raj!
- Rzadko spotkasz człowieka na ulicy. Ludzie są zajęci swoimi sprawami…
- Gdy się pojawisz, wzbudzisz zainteresowanie. Każda nowa osoba zostanie zauważona. Z czasem wrośnie w wieś.
Ci, co żyją na wsi nie wiedzą co mają, dopóki tego nie stracą.
Kilka dni temu odwiedziłam moje miejsca. Dziś patrzę na nie zupełnie innymi oczami – człowieka, który docenia to, co miał. Dla mnie wieś jest wyjątkowa. Myślę o takiej prawdziwej wsi. Gdzie po szkole rzuca się plecaki i biegnie z kolegami grać w piłkę lub nad jezioro. Taką wieś pamiętam. Taką zastałam. I ludzi mieszkających tam, innych niż ja kiedyś, ale nadal nieskażonych zaduchem miasta. Z czym mi się kojarzy wolność…z dziką plażą wśród drzew i zbitą z wyproszonych i znalezionych desek kładką. Ile waży wiejska kreatywność? Kilo gwoździ. Tu nie ma nic niemożliwego. Im nie trzeba mówić, że nie mogą leżeć na plaży, bo plaży nie ma. Im nie można zakazać skakać do wody. Jak nie ma plaży, to się zrobi. Jak nie ma kładki, to zaraz będzie. Jak nie ma co robić, to się coś wymyśli. Wyobraźnia nie ma granic. W niej ukryty jest sens wolności. Tu potrzeba zmienia się w wynalazek. Tu działa efekt braku. Brakuje mi czegoś – to to zrobię. Sam. Nie będę czekał na innych, bo tylko tracę czas.
Nigdy w mojej miejscowości nie było placu zabaw. Mimo to nie pamiętam, abym kiedykolwiek się nudziła. Dla mnie placem zabaw był cały świat. Godzinami z kolegami bawiliśmy się w podchody, chowanego, żołnierzy, rycerzy, wyścigi…wszystko. Nie potrzebowaliśmy paintballu, nie mieliśmy gokartów, laserów, ani nikt nas nie pilnował. Każdy miał wysokie poczucie odpowiedzialności za drugiego. Nigdy nie wróciliśmy do domu inaczej niż w komplecie. Zawsze zmęczeni, ubrudzeni, głodni. Bo zabawa nie polegała na zamartwianiu się o to, czy ubrudzę nową bluzkę. Gdy zapominasz o codzienności wchodzisz w tryb wolności. Nikt nigdy nie zachorował na zapalenie płuc, chociaż od kąpieli w zimnej wodzie ciało marszczyło się jak gąbka, a usta były sine. Nikt się nie przejmował.
Jak się robi wolność na wsi?
- Trzeba mieć z kim. Jak znajdziesz drugą osobę, która podzieli twoją chęć działania, już jest dobrze. Jeżeli szukasz samotności, znajdziesz ją wszędzie.
- Wymyślanie. To domena dzieciaków. Jak można się nudzić? Nie ma takiego stanu. To, co masz w głowie, zamień na rzeczywistość. Własnymi rękami.
- Freetrans. Wejdź w przyjemny trans robienia czegoś dla siebie. Tu, jak nigdzie, możesz realizować swoje dziwne pomysły: jeśli czegoś chcesz, to zrobisz. Wieś nie jest skażona zakazami – możesz leżeć, gdzie chcesz. Możesz kąpać się, gdzie chcesz. Nie musisz płacić za wjazdy, parkingi, bilety wstępu, za nic.
- Nie martw się swoim wyglądem. Wieś lubi luz. Koszulka narzucona na siebie w pośpiechu wystarczy. Byle tylko nie tracić cennego czasu na realizację tego, co w tej chwili ważne.
- Żyj chwilą, ciepłymi dniami, promieniami słońca. Nie myśl o tym, co będzie potem. Gdy życie daje ci szansę, wykorzystaj ją.
W mieście nie można po prostu iść. Plaża jest, ale płatna. Na trawniku nie możesz poleżeć, bo zakaz. Psa na wolność nie możesz wypuścić, bo nie wolno. Rowerem jeździć nie możesz wszędzie, bo tylko po wyznaczonych ścieżkach. Kasa tu, kasa tam. Wszędzie ograniczenia. Na wsi bierzesz psa, zarzucasz ręcznik na szyje, wsiadasz na rower i jedziesz tam, gdzie akurat masz ochotę. Chcesz poczuć jak to jest…leżeć godzinami na łące wpatrując się w niebo, albo skoczyć do wody, która chłodzi przyjemnie zmęczone ciało? Chcesz usłyszeć własne myśli? Przyjedź i zobacz. Znajdź swoje miejsce…zanim miasto zgarnie ci ostatnie przejawy wolności sprzed nosa, a wieś zmieni się w kolejną miejską sypialnie.
Zapraszam serdecznie do zapisania się na newsletter i komentowania. Dziękuję z góry!