Jeśli urodziłeś się bez skrzydeł, nie rób niczego, co przeszkodzi im wyrosnąć. Coco Chanel
Nie podarowało mi życie skrzydeł. Mimo to rzucam się w pędzie na wiatr. Próbuję. Podskakuję. Macham rękami. Czasami bywa to zabawne. Mnie nie śmieszy. Rozglądam się i widzę te wszystkie radosne twarze, uskrzydlone. Nie muszą się starać. Latają. Od urodzenia. Wszystko się im układa. Mnie nie do końca. Czasami myślę, że to tak na przekór. Może ktoś chciał mnie ukarać. Może zrobiłam coś nie tak w poprzednim życiu. A może zwyczajnie… niektórym skrzydła rosną później.
Są ludzie, którzy nieszczęśliwie spędzają życie, bo tak jak bohater piosenki Enej „Skrzydlate ręce” śnią o skrzydłach…”Zalany łzami, śniło mu się, że/Że jego dusza już umie latać/Rozłożył ręce, chyba tego chce/I jego oczy mówią „leć”/ Raj którego nocą pragniesz/tak, jak ja/ To niebo to raj/Dalej, dalej proszę leć, proszę gnaj.” Zastanawiałeś się kiedyś, czym są dla ciebie skrzydła? Co to za stan, kiedy czuje się, że dusza potrafi latać? Pełnia szczęścia? Spełnienie? Radość? Kim musiałbyś być? Co osiągnąć? Aby wreszcie móc przyznać przed samym sobą: czuję się jakbym miał skrzydła?
Człowiek może robić w życiu wiele rzeczy. Najgorsze jednak, jak robi coś wbrew sobie, jak przeszkadza swojemu rozwojowi. Czasami lepiej wyczekać, niż cofać się na swoje własne życzenie.
Co przeszkadza wyrastać skrzydłom?
- Narzekanie – wieczne, niekończące się.
- Zazdrość – bo inni mają, a ja nie mam.
- Praca – nienawidzisz jej, a trwasz w niej latami. Swoje rozżalenie przelewasz na klientów i osoby z tobą pracujące.
- Ludzie – nie potrafisz im powiedzieć nie. Mąż, żona, teściowa, dzieci, rodzice? Dla kogo poświęcasz się czując, że życie przepływa ci między palcami? Kto mówi twojej pasji: po co?
- Negatywne myślenie – nie mam umiejętności, nie mam talentu, nigdy się tego nie nauczę, nie potrafię, itd.
Wielka piątka. Hamulce dla rozwoju skrzydeł. Twoje wewnętrzne demotywatory. Każdy musi znaleźć na nie swoje własne lekarstwo. Trzeba być bacznym obserwatorem siebie samego. Gdy zauważysz, że ulegasz czemuś/komuś z wielkiej piątki, zatrzymaj się, weź pięć głębokich wdechów i zadaj sobie pytanie: „Co jest dla mnie najważniejsze?”, „Po co to robię?”.
Czym są skrzydła?
- Marzeniami, które potrafimy realizować
- Wolnością, którą czujemy z każdym oddechem
- Wymarzoną pracą,
- Pasją, hobby, zainteresowaniem
- Szczęściem
- ? Ten znak zapytania zostawiam dla ciebie. Ukryłam pod nim twoje wyobrażenie. Znajdź je.
W czepku się nie urodziłeś? Dostałeś od życia kilka kopniaków? Mogłeś być inteligentniejszy, ładniejszy, mądrzejszy, lepszy? Jest wiele rzeczy w tobie, które cię denerwują? No i nic to. Jak pięknie będzie patrzeć na wszystko z góry. Skrzydła już rosną. Czujesz? Daj im tylko szansę.
… moje skrzydła rosną razem ze mną trzymaj się kochana
Pięknie powiedziane (napisane) Słowa skłaniają do refleksji,można się rozmarzyć…przemyśleć to i owo. Miłego latania Pozdrawiam
Siedziałam sobie parę dni temu i myślałam , że to już Nowy Rok, a Tu cisza. Mam nadzieję , że wszystko ok.
Świetnie napisane. Bardzo: LUBIE TO
Bardzo pouczający post! Uważamy, że każdy rodzi się z ogromnymi skrzydłami ale doświadczając życie, przechodząc przez różne niemiłe, przygniatające wydarzenia skrzydła robią się coraz mniejsze. Nie pozwólmy aby zanikły!
Przyznaję, bardzo mądry i pouczajacy post! Ale są wydarzenia, tragedie które potrafią podciąć te skrzydła, dlatego trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy aby na nowo odrosły, by znów można było latać.