„Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie.” Terry Pratchett
To, co za chwile przeczytacie, nie będzie miłe. Nie będzie miłe, bo nie ma być. Ma być otrzeźwiające. Świat oszalał. Trzeba namawiać ludzi, aby chcieli żyć. Trzeba, więc jestem. Wyspecjalizowana w namawianiu. Bo bezpośrednio zainteresowana życiem. Własnym. Cudzym też. Bo smutno, gdy się wie, jaki ból (zwłaszcza psychiczny) wywołuje cudza śmierć. Bo genetycznie obdarowana jestem. Niekoniecznie lubię takie prezenty od życia. Jestem też zdruzgotana. Może to mało powiedziane, chociaż zdruzgotania swego nie potrafię już bardziej postopniować. Emocji we mnie dużo. Wkurzona jestem. Najbardziej na was: POLSKIE KOBIETY. Za głupotę. Bo chodzi o to… No właśnie… o co chodzi?
Wersja dla panów:
Panowie lubicie piersi? Hmmm pytanie…Od najmłodszych lat. Śnicie o nich nocami. Kto by nie lubił? Głupie pytanie. Więc drodzy panowie, w te pędy weźcie swoje partnerki, żony, kochanki i kogo tam jeszcze posiadacie płci żeńskiej pod pachę i do lekarza. USG, mammografia – wszystko, co konieczne…chociaż ten jeden raz w roku. Na tyle was stać. Co panowie? Bo powód jest. Na piersi lubicie patrzeć. Piersi lubicie dotykać. Bez kontroli – możecie je stracić. Bez badań – możecie je stracić. Gorzej, oj o wiele gorzej – możecie stracić piersi nosicielkę. Bo zamiast piersi może nosić raka… Może już tam jest – przyczajony. Czeka. Albo się o nim dowiecie i skutecznie go zwalczycie, albo…pozwolicie, żeby zabrał wam ukochaną osobę. Wasz wybór. Wasze sumienie. Jeżeli one nie potrafią o siebie zadbać – wy zróbcie to za nie. Od czego was mamy?
Wersja dla pań:
Fajnie być kobietą. Jeszcze fajniej jest być mądrą kobietą. Mądre kobiety nie potrzebują odwagi, aby iść się zbadać raz w roku i sprawdzić, czy ktoś lub coś nie chce im popsuć planów na przyszłość. Mądra kobieta się bada. Mądra kobieta robi USG. Mądra kobieta robi mammografię. Mądra kobieta wie, że rak wykryty wcześnie daje się zwalczyć i pokonać. Więc, jak masz chociaż odrobinę oliwy w głowie -> do lekarza. Marsz! Teraz jest właściwy czas. Najwłaściwszy. Lepszego nie będzie. Zapisz ten dzień w kalendarzu i co roku, jak mantrę, powtarzaj. Gdy myślisz, że to zabawa, że ciebie to nie spotka – jesteś idiotką. Nie oczekujcie ode mnie wsparcia. Idiotyzmu nie wspieram. Napatrzyłam się. Nacierpiałam. Bądźcie mądrymi, świadomymi kobietami. Profilaktyka nie boli. Rak jak każda choroba jest do pokonania. Nie daj się. Nie ty. Za ważna jesteś. Dla swojej rodziny, męża, przyjaciół, kolegów. Zawalcz o siebie.
Tyle dla was. Nie mam litości dla głupoty. Nie będę was uwodzić wzruszającymi historiami. A kilka takich znam. Rak to śmierć, cierpienie niewyobrażalne, pozostawione osierocone dzieci, mężowie i rodziny z wyrzutami sumienia. To czas, którego nie odzyskasz. Gdy się nie kontrolujesz, świadomie decydujesz się na konsekwencje. Październik jest miesiącem walki z rakiem piersi. Ktoś musiał coś zrobić, aby ciebie – tak ciebie, ruszyć z domu. Może, gdyby nie ten październik, ja nigdy nie usłyszałabym o tym, że polskie kobiety nie robią mammografii, bo się boją dowiedzieć o raku. Przecież to najbardziej durna rzecz, jaką można sobie wmawiać. Jeżeli jesteś wśród tych 50% kobiet, które zaproszone na badanie na nie nie poszły, wstydź się! Jeżeli wolisz umierać na raka, niż się o nim dowiedzieć i go pokonać – wstydź się! Brawo! Gratuluję! Może, gdyby nie ten październik, nie przeczytalibyście mojego posta. Może, gdyby nie ten październik, nie byłoby wielu między nami. Dla was może to być październik, dla mnie to był lipiec. Każdy miesiąc jest dobry. Aby wygrać. Życie.
Zapraszam serdecznie do zapisania się na newsletter i komentowania. Dziękuję z góry!
Badałam się cały czas,to nie ja ale lekarze doprowadzili swoją niekompetencja,do teg z czym się teraz muszę borykac,i nie wiem gdzie sie udać,żeby odpowiedzieli za wszystko
Ludzie chcą żyć,ale bierność tych medyków jest szokująca,szkoda na nich słów tak samo jak na tych polityków naszej twz…Rzeczypospolitej.TO JAKAŚ PORAŻKA JEST ŻYJAC W TYM KRAJU
Też doświadczyłam niekompetencji lekarzy, ale uwierz, że nie wszyscy są tacy. Ja znalazłam osobę, która mi pomogła. Bardzo mi przykro, że spotkało cię takie ciężkie przeżycie. Wierzę, że uda ci się znaleźć sprawiedliwość i że będziesz mogła pomóc nie tylko sobie, ale również zapobiec, aby ci lekarze już nikogo nie skrzywdzili. Jeżeli chciałabyś porozmawiać, popisać prywatnie ze mną, proszę o kontakt na mojego freeliowego maila.
Mnie jest wszystko jedno,niech czytaja to wszyscy,6 lat leczyli mnie na korzonki,rwy kulszowe a musiałam się w końcu za własne pieniadze sama zdiagnozowac,no i niestety mam raka złośliwego jestem po operacji nerki,a mam takiego raka że nic nie mogą mi dać bo;Ten typ raka nie lubi jak mu się coś dokłada do organizmu,szkoda tylko że nie miałam takiego życia w naszym kraju z Wysokiej Półki
To straszne, że lekarze mogą popełniać takie błędy. Oszczędzają nasze pieniądze. Nie kierują na badania. To, co się dzieje odbiera chęć do życia. Widać to w pani słowach. A powinni być wsparciem. Bardzo, ale to bardzo mi przykro. Zgłosiła to Pani gdzieś?
A gdzie nie mam siły już na nic z dnia na dzień totalna załamka
Pani Alicjo tak na szybko znalazłam w Internecie takie informacje: Jeśli chcemy domagać się odszkodowania, najlepiej skontaktować się z Biurem Rzecznika Praw Pacjenta za pośrednictwem bezpłatnej infolinii 800-190-590 czynnej pn. – pt. w godz. 9.00 – 21.00. Dyżurujący specjaliści z zakresu ochrony zdrowia udzielą informacji, co w danej sytuacji zrobić, a w razie potrzeby podejmą interwencję.
Można też dzwonić pod numery: (22) 833-08-85, (22) 635-59-96 (według stawek operatora). Z rzecznikiem można także skontaktować się osobiście lub drogą mailową (Biuro Rzecznika Praw Pacjenta, ul. Zjednoczenia 25, Warszawa; e-mail: sekretariat@bpp.gov.pl). Załączam też link:http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/377338,6-sposobow-na-to-jak-poskarzyc-sie-na-niekompetentnego-lekarza.html
Ja do odpowiedzialności musiałabym postawic trzech lekarzy z jednej poradni,a te nr to znam na pamięć,z tego co się dowiedziałam musze sam wytoczyc sprawe,a jeden z lekarzy ma tu szerokie horyzonty wiec nie wiem czy dam rade,sama cokolwiek zrobić,
Smutne to wszystko…
Coś jednak będę próbować robić,ale jak narazie górę bierze,słabość,ból,i zalamanie,ale może sie podniosę jakoś z tego jeszcze nie wiem kiedy,musze jakos to ogarnąć,ale jak narazie nie mam weny do niczego
Pani Alicjo, w takich sytuacjach najważniejsze jest nie dać za wygraną. Proszę walczyć o siebie i o swoje życie. Wiem, że łatwo mi mówić, gorzej zrobić. Ale proszę pamiętać, że w naszym umyśle jest siła, która może przezwyciężyć każde problemy ciała. To nie przypadek, że mówi się: wiara czyni cuda. Wiara w siebie, w Boga…zawsze pomaga. Są tu ludzie, którzy wierzą z Panią.
Alicja Kala oddałaś swoje zdrowie w ręce lekarzy to nie dziw się, że zrobili co chcieli. Nasze życie to wszystko co mamy i od nas zalezy co z nim robimy. Teraz zajmij się pomocą dla siebie a nie procesowaniem. Może uda Ci się wyjść ze zdrowiem na prostą. Powodzenia.
9 lat walcze z tym draniem ….;)
I takich walecznych kobiet tu nam trzeba
dzieki
Do Dorota Ch Js: Pomocą dla siebie zajmuje się cały czas,ale jak stane na nogi nie zostawie tego tak,dlatego żeby się w końcu opamietali i wykonywali swoje obowiazki zgodnie z Przysiega Hipokratesa,bo najwazniejsze Nie Szkodzic,a teraz widze czy z NFZ,czy nawet prywatnie zero zmian,póki bede miala siłe nie ustapie,nie bedę sie biernie przyglądac jak panosza sie,bo jakby nie było za kazdym pacjentem idą pieniadze to oni sa dla nas,i uwazam że dzieki takim ludziom jak ja i wiele innych poszkodowanych,przez błędy lekarzy ma byc kalekami do końca życia????A niestety ZUS-Y sa innego zdania
i tak trzymaj Słońce ….wiara w zwycięstwo to połowa sukcesu….powodzenia….pozdrawiam…<3
Alu ja nie mam nic przeciwko temu żeby dochodzić sprawiedliwości, wierz mi mało mi dziecka nie usmiercili, ale chodzi o to, że szkoda życia i zdrowia na dochodzenie do sprawiedliwości w naszym kraju, bo jej nie znajdziesz. Kilka miesiecy temu mój teść został zabity na pasach i Sąd uznał, że pasy to nie przejście dla pieszych. to chory kraj. Nie jestem lekarzem, pracuję w zielarni i staram się pomagać ludziom w miarę swej wiedzy. Przychodzą do nas ludzie uszkodzeni prze radio i chemioterapie, gdzie lakarze im zaszkodzili i zostawili samych sobie. Wiedzą , ze chemioterpia pomaga w bardzo małym procencie a prędzej zabija niż rak. Przeczytaj jak możesz ostatni Świat Wiedzy, tam wiele o tym pisze. Lekarze to biznes oni z nas żyją i nie celem jest nas wyleczyć. Dlatego napisałam Ci jakie produkty możesz zastosować w tej chorobie. A wcale nie odradzam walki, ale wiem ile Cię czeka, to wszystko. Te korporacje nie są po to aby nam pomagać. Jak mogę polecić jak możecie sobie pomóc, to polecam Wam forum i portal Bioslone, Vismaya, wolne media. Nie było moim celem było Cię zniechęcić, tylko za długo żyje, żeby nie wiedzieć jak ten świat działa. Od wieków się nie zmienia. ja mogę tylko podpowiedzieć jak sobie pomóc w walce z rakiem a rak i walka z korporacją to nie jest dobry pomysł. Życzę zdrowia.
Rak to choroba jak każda inna. Można ją leczyć i zapobiegać. Są na to naturalne metody. NIA, GERSON, MEDYCYNA KOMÓRKOWA, ZAPPER, B17, KAPSAICYNA, KRZEM, BAJKALINA, ADEPEND ITD.
Coś wiem na ten temat Uderz w stół a nozyce sie odezwia,chyba pokrewna branża,niestety moja tez ale ja tymbardziej nie moge odpuscić
Ja pokrewna branża? Szybko oceniasz moja droga. Chciałam pomóc, ale widze, że nie ma potrzeby.
Nie wiem, gdzie zginęły komentarze Alicji do mnie i mój do niej? Moze ktoś wie?
Już powinny być widoczne. Już wcześniej spotkałam się, że Facebook automatycznie ukrywa komentarze po kilku dniach… Już są widoczne ?
Ja nie kasuje napewno bo i po co,pisze co myslę,i mówie co myslę
Niestety ja ich nie widzę. Nie wiem co wiecie o raku i w co wierzycie tzn. jak staracie się leczyć, ale mogę kilka metod tylko podpowiedzieć i podesłać linki, tylko musiałabym je poskładać w całość, choć ciągle są nowe wiadomości odnośnie raka.
coś wiem niestety na ten temat
czy po amputacji piersi automatycznie wstawiany jest implant?
tak….
ja pytam zupełnie poważnie, wiele młodych kobiet nie pójdzie się zbadać, bo nie chcą być „nieestetyczne” – gdyby miały pewność, że dostaną implant i nikt nie zauważy, że chorowały, to chętniej by szły na badania
<3 <3 <3
17-LAT TEMU DOŚWIADCZYŁAM TO NA SOBIE-WALKA TRWA NADAL-POZDRAWIAM.
Pierwszy raz spotykam się z usunięciem komentarzy, po co ktoś to zrobił? Podsyłam dziewczyny artykuł i zachęcam do poczytania forum i portalu Biosłone, Vismaya, coś o zmienie diety bez mięsa i glutenu, publikacje O CZYM LEKARZE CI NIE POWIEDZĄ – tam jest też o raku i jak dziala chemioterapia oraz artykułu http://www.samouzdrawianie.pl/rak-nie-jest-choroba-przeczytaj-i-przekaz-innym/
Komentarze nie są usuwane tylko facebook robi je niewidoczne . Nie wiem dlaczego tak robią… Dziękuję bardzo za podesłanie linku do artykułu. Na pewno wielu z nam, walecznym kobietom, bardzo pomoże. Jeszcze raz dziękuję Dorota Ch Js za zaangażowanie i pomoc